Wilgoć w samochodzie, źródła i zapobieganie
Zakup wymarzonego samochodu to zazwyczaj zwieńczenie długich poszukiwań i odkładania pieniędzy, a zarazem dopiero początek prawdziwych inwestycji. Nie bez przyczyny mówi się, że auto to skarbonka na kółkach. Eksploatowany pojazd wymaga bowiem ciągłych nakładów finansowych. Gdy zapłacimy za ubezpieczenie okazuje się, że klocki hamulcowe, albo skrzynia biegów wymagają wymiany, a kiedy już uporamy ze wszystkimi awariami, nagle pojawia się wilgoć w samochodzie…
Dlaczego w aucie pojawia się wilgoć?
Parujące szyby i zapach stęchlizny nie uniemożliwiają co prawda prowadzenia pojazdu, jednak znacznie pogarszają komfort jego użytkowania. Wilgoć w aucie ma także ogromny wpływ na zdrowie i samopoczucie kierowcy oraz pasażerów, wszakże są to idealne warunki dla powstawania i rozwoju grzybów pleśniowych, a te błyskawicznie infekują ludzkie drogi oddechowe. Nie dziwi zatem fakt, że gdy tylko taki problem się pojawia kierowca zaczyna intensywnie myśleć, jak pozbyć się wilgoci z auta. Nim jednak na dobre usunie się skutki, trzeba najpierw poznać przyczynę kłopotu, by ograniczyć jego występowanie w przyszłości. Wilgoć w samochodzie może być spowodowana różnego rodzaju wadami konstrukcyjnymi i usterkami. Winowajcami takiego stanu rzeczy najczęściej bywają: źle dopasowane uszczelki i niedomykające się szyby, rozszczelnione obudowy lamp, zatkane kanały odpływowe, przegnita podłoga pod wycieraczkami, albo niesprawny szyberdach.
Jak pozbyć się wilgoci z auta?
Najlepszy sposób na wilgoć w aucie to oczywiście zlokalizowanie problemu i jak najszybsze wyeliminowanie go. Prawdopodobnym jest, że pomoże usunięcie liści zalegających w kanale odpływowym, ale być może trzeba będzie się udać na bardzo dokładny przegląd blacharski. W walce z zapachem stęchlizny warto z pewnością przewietrzyć samochód, wyprać tapicerki oraz wymienić dywaniki. Jeśli natomiast chodzi o parowanie szyb na rynku dostępne są specjalne, zapobiegające mu preparaty. Niektórzy doraźnie stosują domowe sposoby w postaci gazet wyłożonych na wycieraczkach, czy prowizorycznych pochłaniaczy wilgoci zrobionych z soli lub kociego żwirku, inni natomiast korzystają z usługi ozonowania powietrza. Warto jednak raz jeszcze podkreślić, że na nic zda się to wszystko, jeśli nie wyeliminujemy źródła wilgoci.